Wywiad z Panią Katarzyną Cieloch

Katarzyna Cieloch – mentorka i doradczyni zawodowa. Na co dzień współpracuje z Fundacją AKTYWIZACJA na Śląsku (Skoczów, Cieszyn). Obecnie zaangażowana w projekt skierowany do osób z niepełnosprawnościami zamieszkującymi małe miasta i wsie.

Jakie jest Pani doświadczenie w pracy z osobami niewidzącymi i słabowidzącymi?

Jestem doradcą zawodowym i biorę udział w różnego rodzaju projektach skierowanych do osób z niepełnosprawnościami. W tego typu projekty często są zaangażowani też lekarze, psycholodzy, andragodzy. Rolą doradcy zawodowego jest wtedy rozpoznanie predyspozycji osób z niepełnosprawnościami i ich możliwości odnalezienia się na rynku pracy w zależności od indywidualnej sytuacji.

Ostatnio jestem zaangażowana w projekt skierowany do osób zamieszkujących małe miejscowości i wsie. Ten projekt trafia w bardzo ważną potrzebę osób niewidzących i słabowidzących w skali makro, gdyż trudno jest być aktywnym na rynku pracy, kiedy mieszka się w miejscu bez stałego dostępu do instytucji rynku pracy czy ma się ograniczoną możliwość korzystania z projektów i informacji zawodowych. W kierowaniu pomocy do osób z niepełnosprawnościami ważna jest też elastyczność, która umożliwia dostosowanie działań/form wsparcia do indywidualnych potrzeb każdego uczestnika/czki. Te potrzeby są różnorodne, są osoby, które sobie lepiej radzą, mają większą wiedzę dotyczącą rynku pracy, dostępu do różnych danych/szkoleń, ale brakuje im kontaktów społecznych i odwrotnie. Są osoby, które nie wiedzą gdzie i jak zakupić białą laskę.

Jaką rolę pełnią umiejętności społeczne na drodze do aktywizacji zawodowej?

Istotną rolę w procesie aktywizacji zawodowej odgrywają warsztaty umiejętności społecznych. W ich czasie osoby zdobywają umiejętności poruszania się po rynku pracy: nawiązywania kontaktów z ewentualnymi pracodawcami, określają swój indywidualny plan działania, czyli planują konkretne kroki na drodze przygotowania do wykonywania pracy: planują kursy zawodowe, staże rehabilitacyjne, korzystanie z pośrednictwa pracy itp. Często wyjeżdżają na warsztaty aktywności społecznej, na których integrują się z innymi grupami.

Dużym problemem jest stosunkowo słaba rehabilitacja społeczna osób niewidzących i słabowidzących w Polsce. Ludzie nie wiedzą, że mogą skorzystać z kursu orientacji przestrzennej lub urządzeń, które mogą im ułatwić funkcjonowanie, np. urządzenie do pomiaru cieczy.

Osoby niewidzące same przyznają, że często nie mają możliwości zrobienia czegoś samodzielnie, np. posłuchania płyty, kiedy nie zawiera ona dotykowego symbolu płyty – to jest duży problem. Samodzielność odgrywa ogromną rolę w radzeniu sobie na rynku pracy. Nawiązanie kontaktu z innymi osobami niewidzącymi poszerza wiedzę na temat różnych możliwości.

Dla wielu osób, ogromnym odkryciem była możliwość wyjechania na wycieczkę czy jazda na rowerze (w tandemie). Organizowane są spektakle teatralne z audiodeskrypcją. W mojej okolicy realizowane są takie przez Teatr Polski w Bielsku Białej.

Mówi się o ograniczeniach w katalogu dostępnych stanowisk pracy dla osób z dysfunkcją wzroku.

Ograniczony katalog stanowisk dla osób niewidzących, to jest problem. Można patrzeć na to tak, że osoby niewidzące są stygmatyzowane, mówi się o nich, że będą dobrymi masażystami, muzykami, ale to też nie jest do końca prawdą. Ostatnio pracowałam z panią, która poczyniła wiele starań w kierunku pracy masażystki, a po wykonaniu badania wzroku, okazało się, że nie może wykonywać ciężkiej pracy fizycznej, a praca masażystki taką jest. Chodzi o przełamanie jakiegoś schematu myślenia. Pracowałam ostatnio z głuchym mężczyzną, który pracuje jako didżej. Zawsze pasjonował się muzyką i komponuje ją.

Sądzę, że to nasza wyobraźnia bywa ograniczona. Pewnych rzeczy trudno jest spróbować nie znając możliwości technicznych, które się rozwijają. Pewne zawody stają się coraz bardziej dostępne. Są warsztaty terapii zajęciowej na których osoby niewidzące pracują w warsztatach drukarskich (zajmują się introligatorstwem), co wydawałoby się niemożliwe. Odpowiednie dostosowanie stanowiska pracy umożliwia takie rzeczy. Drugi przykład to księgowość. Pracowałam z klientką, która traciła wzrok, wcześniej pracowała z lupą, a to było bardzo męczące. Nie wiedziała, że może kupić program mówiący, który ułatwi jej pracę. Rozwiązania techniczne zapobiegają wykluczeniu z rynku pracy.

Z drugiej strony bardzo ważne są działania skierowane do pracodawców, którzy nie wiedzą jakie są rozwiązania i co może być pomocne.

Jak Pani przygotowuje się do pracy z osobami niewidzącymi i słabowidzącymi?

Tak samo jak w przypadku innych dysfunkcji zdrowotnych. Ciągle się uczę, poznaję specyfikę dotyczącą tej dysfunkcji i możliwości rozwoju. Pytam osoby, jakie mają możliwości, jakie mają doświadczenia – co daje mi szeroki obraz tego, co osoba niewidząca może. Kontaktuję się z osobami, które na co dzień pracują z niewidzącymi oraz z firmami informatycznymi.

Co według Pani jest najważniejsze w tej pracy?

Prócz otwartości, znajomość rozwiązań technicznych, które ułatwiają codzienne życie, umożliwiają podjęcie pracy zawodowej.

Papier i długopis nie wchodzi w grę tak jak każda inna forma przekazu, kiedy jest ograniczona możliwościami poznawczymi konkretnej osoby. Tu potrzebna jest indywidualna ocena potrzeb. Pytanie osób: czego potrzebujesz, w jaki sposób mogę Ci to przekazać, by było zrozumiałe. Nieszufladkowanie osób niewidzących. Takie zaszufladkowanie może skrzywdzić. Może pójść w złym kierunku. Potrzebny jest dogłębny wywiad rozpoznanie potrzeb i możliwości oraz trzymanie ręki na pulsie, czyli znajomość nowinek technicznych usprawniających życie osób niewidzących.

Przygotowując materiały w formie papierowej wysyłam je mailem osobom niewidzącym – bo syntezator mowy je dla nich odtworzy. Ale wiele osób takiego programu nie ma, bo nie wie, że istnieją i że mogą być dostępne za darmo.

Jakie identyfikuje Pani wyzwania w tym obszarze?

Uświadamianie osób z którymi współpracuję. Pracuję w jednostce samorządowej, do której osoby z niepełnosprawnościami przychodzą załatwiać różne sprawy. Ważne jest uwrażliwienie pracowników, wzbudzenie w nich empatii, zainteresowanie potrzebami tych osób. Czasem to proste rzeczy, które mogą pomóc. Nie myślę tu już nawet o barierach architektonicznych, bo to oczywiste, ale pomoc w doprowadzeniu kogoś do właściwego miejsca, do konkretnego biura lub zejście do hallu, by tam załatwić jakaś sprawę. Rozwiązanie problemu systemu numerkowego – osoba niewidząca nie widzi swojego numerku oraz nie wie, który numerek jest obsługiwany. System głosowy nie działa lub w ogóle go nie ma. To są szczegóły. Mogłoby pomóc wysłuchanie informacji zwrotnej od osób niewidzących i słabowidzących. Pracuję teraz z osobą, która jest kosztorysantem budowlanym, dużo wskazuje na to, że nadal będzie wykonywała ten zawód. Jest program komputerowy o nazwie ZUZIA, który nie był dobrze dostosowany do potrzeb osób niewidzących. Pan Andrzej skontaktował się z firmą i dzięki wspólnej pracy program został dostosowany do potrzeb osób niewidzących.

Technologie i aktywność osoby niewidzącej mogą przełamać stereotypizację zawodową?

Tak, dlatego rolą doradcy zawodowego w pracy z osobą niewidzącą jest pokazywanie nowych możliwości. Czasem nie trzeba dużo, wystarczy dogłębna diagnoza, rozpoznanie mocnych stron i ukierunkowanie, pokazanie możliwości. Dlaczego księgowa ma się przekwalifikowywać, jeśli wystarczy zakupić odpowiedni sprzęt? Może wykonywać w dalszym ciągu swoją pracę. Może nie na taką skalę jak przedtem, ale nadal może czuć się potrzebna, być zaangażowana zawodowo.

Mówi się o różnicy między osobami które straciły wzrok a tymi, które urodziły się niewidzące.

Osoby które urodziły się z dysfunkcją wzroku zazwyczaj lepiej sobie radzą, gdyż już się oswoiły z tą sytuacją, że nie widzą. Ich kształcenie zawodowe wiąże się z tym że nie widzą. Jednak są narażone na pułapkę wejścia w tzw. typowy dla osoby niewidzącej zawód.

Osoby które straciły wzrok, muszą na początku przeorganizować swoje życie, nauczyć się żyć z tą niepełnosprawnością. Tutaj mogą zrodzić się problemy natury psychologicznej. Kontakt z psychologiem, z terapeutą bywa wtedy ważny, może nawet niezbędny. Po wyprostowaniu tych spraw, można zająć się aktywizacją zawodową. A tutaj wszystko zależy od potencjału zawodowego. Czasem trzeba szukać nowych możliwości bo jeśli ktoś pracował jako celnik, to nawet nowoczesne technologie nie umożliwią mu powrotu do zawodu. Trzeba szukać nowych możliwości, nowych rozwiązań.

Czy polski system edukacji odgrywa w tej sprawie ważną rolę?

Pracuję głównie z osobami dorosłymi. Wiem, że są szkoły które są przystosowane do edukacji dzieci niewidzących i słabowidzących ale one kształcą w kierunkach ograniczonych: specjalisty ds. masażu, dźwięku. Nie wiem jaki jest poziom kształcenia. Nie wiem jak po ukończeniu takiej szkoły osoby się odnajdują na rynku pracy.

Są jednak ośrodki szkoleniowe, które świetnie potrafią przygotować w ramach kursów i szkoleń dorosłe osoby niewidzące do pracy. Wykładowcy są przygotowani do pracy z tą grupą, potrafią dobrze przygotować do wykonywania różnych zawodów, przygotowują do wykorzystania wiedzy w praktyce.

 

Rozmawiała: Olga Kożuchowska. Wywiad został przeprowadzony w ramach projektu „Doświadczenia edukacji dorosłych osób niewidzących i słabowidzących w Europie” w ramach programu Grundtvig.